Jak nabiał może pogorszyć jakość cery i doprowadzić do trądziku
Wiele osób zastanawia się, czy nabiał może mieć wpływ na naszą skórę i trądzik.
Klienci korzystający z porad dietetyka i kosmetologa w Healthy Beauty często pytają o stosowanie produktów pochodzenia mlecznego. Najczęściej nasz ekspert pytany jest o to, czy nabiał powoduje problemy zdrowotne lub jest przyczyną chorób skóry. Warto podkreślić, że wpływ nabiału na rozwój problemów skórnych, w tym chorób dermatologicznych takich jak trądzik, jest tematem wielu badań. Dieta, nawyki żywieniowe oraz wybór odpowiednich produktów spożywczych mogą mieć istotne znaczenie dla naszej skóry i cery, zwłaszcza u osób zmagających się z trądzikiem. Odpowiednie nawyki żywieniowe mogą poprawić stan naszej skóry i naszą cerę.
Jak to jest z tym nabiałem? Sprawdźmy to – poniżej znajdziesz odpowiedzi na najbardziej palące pytania zadawane naszemu ekspertowi dietetyki i kosmetologii.
Mineralizacja kości – mit czy prawda?
Proces mineralizacji kości trwa do 23 r. ż. Człowieka. polega na odkładaniu w kościach substancji mineralnych, dzięki czemu stają się odpowiednio twarde i gęste. Znaczące w tym procesie jest dostarczenie im odpowiedniej ilości wapnia, którego ludzki organizm nie jest w stanie sobie sam wytworzyć. Jedynym sposobem by go przyswoić jest spożywanie produktów bogatych w wapń. Przyjęło się, że jest to mleko oraz produkty mleczne np. masło, jogurty, kefiry, maślanki, sery czy śmietana. Jak pokazują badania, istnieje zależność między ilością spożywaniem nabiału a zmniejszonym ryzykiem złamań kości – te osoby, które spożywały regularnie mleko i produkty mleczne mają kości o większej gęstości mineralnej niż ci, których dieta zawierała mniej wapnia. Co ciekawe, w grupie osób spożywających mleczne produkty fermentowane (np. jogurty, kefiry) wystąpiło mniej złamań kości niż w grupie respondentów, spożywających codziennie litr mleka! Ta druga grupa charakteryzowała się zdecydowanie wyższym ryzykiem złamań.
Czy nabiał wpływa na powstawanie trądziku?
Badania nad przebiegiem procesu metabolicznego człowieka pokazują, że istnieje związek między występowaniem trądziku a spożywaniem nabiału. Produkty mleczne mogą wpływać na poziom insulinopodobnego czynnika wzrostu (IGF-1) oraz poziom insuliny, co ma znaczenie dla nasilenia trądziku i przebiegu trądziku. Zwiększenie tych parametrów prowadzi do nadprodukcji sebum przez gruczoły łojowe, co sprzyja powstawaniu zmian trądzikowych i stanów zapalnych skóry.
Spożywanie nabiału, który w składzie zawiera dodatek cukru (np. jogurty owocowe), również nie pozostaje bez wpływu na stan skóry – zawartość cukru dodanego może sięgać nawet do równowartości pięciu łyżeczek (!) cukru na 150 g jogurtu! Cukry proste obecne w takich produktach podnoszą wysoki indeks glikemiczny diety, co sprzyja powstawaniu stanów zapalnych i zmian trądzikowych. Białko serwatkowe zawarte w niektórych produktach mlecznych może dodatkowo wpływać na nadmierną produkcję sebum oraz pracę gruczołów łojowych. Nadmierne spożycie nabiału może prowadzić do nasilenia trądziku poprzez nadprodukcję sebum i zaburzenia pracy gruczołów łojowych. Dieta bogata w produkty o wysokim indeksie glikemicznym sprzyja powstawaniu trądziku, natomiast wybór produktów o niskim indeksie glikemicznym może wspierać łagodzenie objawów trądziku i redukcję zmian trądzikowych. Z kolei fermentowane produkty mleczne mogą korzystnie wpływać na ograniczenie stanów zapalnych i zmian trądzikowych. Witamina E, obecna w niektórych produktach spożywczych, wspiera leczenie trądziku i regenerację skóry. Warto pamiętać, że niektóre produkty mleczne zawierają laktozy, co może być problematyczne dla niektórych osób z trądzikiem. Spożywanie nabiału może powodować trądzik poprzez nasilenie produkcji sebum, powstawanie stanów zapalnych, wpływ na mieszki włosowe i pracę gruczołów łojowych.
Trądzik różowaty – czy nabiał może nasilać objawy?
Trądzik różowaty to przewlekła choroba skóry, która objawia się zaczerwienieniem, widocznymi naczynkami i często drobnymi zmianami zapalnymi na twarzy. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że spożywanie niektórych produktów, zwłaszcza produktów mlecznych, może mieć istotny wpływ na nasilenie objawów trądziku różowatego.
Produkty mleczne, a szczególnie mleko krowie i mleko odtłuszczone, zawierają substancje, które mogą wywoływać stan zapalny skóry oraz stymulować gruczoły łojowe do nadmiernej produkcji sebum. Wysoki indeks glikemiczny niektórych przetworów mlecznych prowadzi do wzrostu poziomu insuliny, co z kolei może nasilać produkcję sebum i sprzyjać powstawaniu zmian skórnych. Dodatkowo, obecność substancji steroidowych w mleku krowim może wpływać na poziom hormonów androgenowych, które pobudzają gruczoły łojowe, pogarszając stan naszej cery.
Warto zwrócić uwagę, że fermentowane produkty mleczne, takie jak jogurt naturalny czy kefir, mogą mieć łagodniejszy wpływ na objawy trądziku różowatego. Zawierają one składniki odżywcze, takie jak laktoferyna, która działa przeciwzapalnie i może wspierać regenerację skóry. Jednak nawet w przypadku tych produktów osoby zmagające się z trądzikiem różowatym powinny obserwować reakcje swojej skóry i w razie potrzeby ograniczyć ich spożycie.
Aby skutecznie łagodzić objawy trądziku różowatego, warto rozważyć ograniczenie spożywania nabiału, zwłaszcza mleka krowiego, na rzecz roślinnych zamienników. Równie ważna jest odpowiednia pielęgnacja skóry – regularne oczyszczanie skóry, stosowanie kosmetyków o działaniu łagodzącym i nawilżającym oraz wybieranie produktów bogatych w składniki odżywcze, które wspierają barierę ochronną skóry.
Pamiętaj, że każda skóra reaguje indywidualnie, dlatego warto obserwować, jak spożywanie nabiału wpływa na wygląd naszej skóry. Jeśli zauważasz nasilenie objawów trądziku po spożyciu produktów mlecznych, skonsultuj się z kosmetologiem lub dietetykiem Healthy Beauty, aby dobrać odpowiednią dietę i pielęgnację skóry, które pomogą Ci cieszyć się zdrową i promienną cerą.
Nasze efekty leczenia trądziku – poprzez zastosowanie terapii kosmetologicznych i diety
Nietolerancje nabiału – fakt czy mit?
W sklepach możemy znaleźć produkty bez laktozy – są przeznaczone dla osób, które cierpią na tzw. nietolerancję laktozy czyli zaburzenie jej przyswajania. Warto pamiętać, że niektóre produkty mleczne zawierają laktozy, co może być problematyczne dla niektórych osób z nietolerancją. Laktoza to cukier mleczny, który występuje w mleku i jego przetworach. Znaleźć ją można w wielu produktach spożywczych. Oprócz mleka, w sporej ilości znajdziemy ją w twarogach i serach oraz wszelkich produktach z nich przygotowywanych (np. ciasta) a także w mleku w proszku, natomiast w fermentowanych produktach mlecznych (np. sery żółte, kefiry, jogurty) występuje jej mniejsza ilość. Planując posiłki przy nietolerancji laktozy trzeba zwracać uwagę na jej występowanie w produktach niemlecznych – laktoza pojawia się też w pieczywie, produktach wędliniarskich, daniach garmażeryjnych (pierogi, kluski, naleśniki), fast-foodach, daniach typu instant (np. zabielacze do kawy), słodyczach (szczególnie zawierających mleczną czekoladę) czy lodach. Całkiem sporo prawda?
Nietolerancję laktozy powoduje niedobór laktazy – enzymu, który rozkłada laktozę na dwa proste cukry: glukozę i galaktozę, które są następnie dalej przetwarzane. Stan niedoboru laktazy może mieć podłoże genetyczne (mutacja genu LCT) lub może pojawić się w przebiegu innych schorzeń układu pokarmowego. Z reguły są to stany zapalne jelit, pasożyty, infekcje wirusowe, lub w efekcie stosowania silnych antybiotyków, radio- i chemioterapii. Objawami są bóle brzucha, wzdęcia i kolki, biegunki, nudności a nawet wymioty, a u niektórych osób mogą pojawić się także zmiany skórne jako reakcja na spożycie laktozy. Ich stopień nasilenia zależy od tego jak duży jest niedobór laktazy oraz od ilości spożytej jednorazowo laktozy.
Jak odróżnić alergię na białko mleka od nietolerancji laktozy?
Alergia na białka mleka nie jest tym samym, co nietolerancja laktozy – choć wiele osób myli ze sobą te dwa schorzenia. Alergia na białka mleka występuje głównie u niemowląt i małych dzieci – badania wskazują że wśród dzieci z alergiami, aż 13% cierpi na alergię na białka mleka, z czego aż 3% to maluchy do 2 roku życia. Po drugie, reakcja alergiczna pojawia się natychmiast po spożyciu nabiału i dochodzi do nagłego pobudzenia układa odpornościowego. Dochodzi do „wstrząśnięcia” układem odpornościowym w konsekwencji czego mogą wystąpić reakcje skórne (tzw. „pokrzywka”, zmiany zapalne, krostki lub wypryski, uczucie pieczenia lub świądu), reakcje ze strony układu oddechowego (problemy z oddychaniem, świszczący kaszel, astma, duszności, nieżyt nosa) oraz reakcja układu pokarmowego (ulewanie pokarmu, refluks, wymioty, biegunka, kolki, bóle brzucha, wzdęcia a nawet pojawienie się krwi w stolcu).
Postawienie diagnozy alergii wymaga eliminacji mleka i produktów mlecznych z codziennej diety. Co ważne, trzeba zastąpić je produktami bogatymi w wapń tak, by nie zabrakło go w codziennej diecie. Zamiast mleka krowiego można wprowadzić napoje roślinne bez dodatku cukru np. sojowe, ryżowe, z owsa, migdałowe, sezamowe, z orzechów nerkowca, jaglane czy słonecznikowe. Warto sięgać po te produkty, które posiadają certyfikaty kontrolowanych produkcji ekologicznych oraz nie posiadają konserwantów i dodatku cukru. Najlepiej zrobić samemu taki napój – porcję np. posiekanych migdałów, owoców nerkowca, płatków owsianych lub wiórków kokosowych zalać ok. 1.5 szklanki wody mineralnej (dobrze jest sięgnąć po taką z wysoką zawartością wapnia), odstawić na noc do lodówki. Rano wyjąć, dolać wody do objętości 1 litra, zmiksować i przecedzić. Takie mleko należy zużyć najpóźniej do trzech dni od przygotowania.
Także przetwory mleczne mają swoje roślinne zamienniki np. śmietana z mleka kokosowego, jogurty na bazie napojów roślinnych, tempuh, tofu, sery z orzechów nerkowca czy migdałów, płatki drożdżowe. Miłośnicy serków do kanapek będą będą zachwyceni pastami warzywnymi do smarowania pieczywa – zwłaszcza hummusem. Bardzo smaczne i zdrowe są pasty z pestek np. słonecznika lub dyni oraz awokado. Wreszcie masło – najbardziej popularny tłuszcz można zamienić na olej rzepakowy, konopny (bogaty w zdrowe tłuszcze), sezamowy, z czarnuszki (działa jak antybiotyk), lniany lub dobrej jakości oliwę z oliwek.
Alternatywnym źródłem wapnia są także figi, mak, czarna fasola, wodorosty, migdały, amarantus, natka pietruszki, sardynki, nerkowiec, orzechy laskowe, pistacje, sezam, kapusta włoska oraz jarmuż.
Jakie zamienniki nabiału stosujesz w swojej kuchni? A może masz jakiś sprawdzony przepis? Chętnie go poznamy – podziel się nim z nami!
